wtorek, 25 listopada 2014

Kapuśniak z kiszonej kapusty z prażuchami

Danie które nie tylko rozgrzeje w tak pochmurne dni jesienne, ale dostarczy nam dużo składników odżywczych które zawarte są w kapuście kiszonej.

Potrawa wyróżniona w 2013 roku w Gliśnie

Kapuśniak z kiszonej kapusty

Składniki na zupę:

1,5 do 2 kg kapusty kiszonej
0.5 kg kości wieprzowych (najlepsze są żebraka) 
2 szt. marchewki
1 szt. pietruszki
1 szt. selera małego
1 szt.  por
1 szt. cebuli 
2-3 szt grzybów suszonych prawdziwków
2 liście laurowe
4  ziarna ziela angielskiego
2 łyżeczki papryki słodkiej mielonej
sól
świeżo zmielony pieprz


Wykonanie:

Umyte kości wkładamy do 3 litrów gorącej wody. Podczas gotowania zbieramy powstałą szumowinę. Cebulę obieramy, przekrawamy na pół i opalamy np.nad gazem, aż skórka przyrumieni się, wrzucamy do wywaru. 
Dodajemy obrane i umyte warzywa które kroimy w kostkę, por kroimy w cienkie talarki, dodajemy do wywaru. Chwilę gotujemy. Następnie dorzucamy kiszoną kapustę, liście laurowe, grzybki, ziele angielskie, mieloną papryką słodką, sól, pieprz, gotujemy do miękkości.
Mięso ugotowane wyciągamy z wywaru, studzimy i usuwamy kości a czyste mięso wrzucamy z powrotem do zupy.

Prażuchy

1 kg ziemniaków
2 łyżki mąki
20 dag. wędzonego boczku
sól do smaku

Wykonanie:

Ziemniaki obieramy ze skórki, oraz myjemy i gotujemy. Przed końcem gotowania ok 10 min odlać z garnka połowę wody, wsypujemy mąkę oraz sól i pod przykryciem gotujemy jeszcze chwilę na wolnym ogniu jeszcze chwilkę. Następnie ugnieść intensywnie pałką do ucierania ciasta. 

Boczek wędzony pokroić w kostkę podsmażyć na złoty kolor. 

Okrasić boczkiem prażuchy i podawać z kapuśniakiem.






Smacznego    





poniedziałek, 24 listopada 2014

Klops z kaszy...

Klops z kaszy z ziaren pszenicy durum w sosie pomidorowym


Popisowy przepis na klopsa, który zajął  I miejsce  podczas Jesieni w Gliśnie w tym roku.

Kasza z pszenicy durum jest jednym z najstarszych produktów spożywczych na świecie w Polsce jest wciąż mało popularna, a szkoda ponieważ jest łatwa w obróbce i smaczna


Klops z kaszy z pszenicy durum


150g. kaszy z pszenicy durum
500g świeżo zmielonego mięsa wieprzowego
1 szt papryki czerwonawej
1 szt papryki zielonej
1 duże jajko
0,5 bulion warzywny ( rosół)
natka pietruszki
1 ząbek czosnek, papryka słodka, świeżo zmielony pieprz, sól

Wykonanie:

Kaszę zalać wrzącym bulionem dodać drobno posiekaną natkę pietruszki zamieszać.Odstawić na około 20 min. Po ostygnięciu wlać połowę roztrzepanego jajka wymieszać. Z papryk usunąć gniazda nasienne pokroić w paski, resztę części pokroić bardzo drobno. W formie na dnie poukładać paski papryki.
Do mięsa dodać resztę posiekanej papryki, czosnek i przyprawy wraz z pozostałym rozbełtanym jajkiem. Wymieszać na jednolitą masę.
Do wyłożonej papryką formy układać warstwami kasę i mięso, które powinno stanowić ostatnią wartę klopsa. Przykryć folią aluminiową, wstawić foremkę do foremki większej z wodą sięgająca do połowy formy z klopsem. Piec w temperaturze 180 stopni.

Sos pomidorowy


1 cukinia
1 cebula
1 kg pomidorów
sól,pieprz, 1 ząbek czosnek, tymianek, oregano, papryka chili

Wykonanie:

Wszystkie warzywa oprócz pomidorów kroimy w drobna kostkę. Drobno posiekaną cebulę zeszklić na oliwie, dodajemy czosnek  oraz pokrojone warzywa oprócz pomidorów. Dodać trochę wody i dusić na małym ogniu ok 10 min. Pomidory należy sparzyć gorąca wodą i obrać ze skórki, pokroić w drobną kostkę, dodać do duszących się warzyw. Przyprawić  papryką chili, tymiankiem, solą oraz pieprzem dusić jeszcze 10 min.

Klops polewamy sosem. Można podać na gorąco jak również smakuje wybornie na zimno.






Smacznego   

Człowiek kochający...

"Człowiek kochający samego siebie - w przeciwnościach więcej nad innych cierpi, ale mniej ma zasługi"


niedziela, 23 listopada 2014

Złote myśli staropolskie

Złote myśli dla wszystkich w życiu bardzo pożyteczne, użyczone ze starych ksiąg naszych przodków.


"Każdego dnia z rana odpuść bliźniemu przykrość, jaka cię w tym dniu spotkać może; tym sposobem nigdy skrzywdzony nie będziesz".




Sezamowiec

Przepis na ciasto które zdobyło uznanie w Gliśnie 

Ciasto:
21/2 szkl. mąki
20 dkg margaryny
3/4 szkl. cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 cukry waniliowe
5 żółtek

Zagnieść ciasto z podanych składników podzielić na dwie części

Jedną część ciasta rozwałkować, położyć na blachę. 
Na patelni roztopić:
5 dkg masła, 2 łyżki miodu, 1 łyżkę cukru pudru, 20 dkg sezamu.
Podsmażyć delikatnie i wyłożyć na surowe ciasto. Piec ok.30 min. w temperaturze 180C

Drugie rozwałkować, wyłożyć na blachę, posmarować dżemem z czarnej porzeczki (słoik).
Ubić pianę z 5 białek z 1 szkl. cukru, wyłożyć na ciasto z dżemem i posypać wiórkami
kokosowymi. Piec 30-40 min w temperaturze 180C

Masa:
20 dkg margaryny
30 dkg chałwy waniliowej

Na patelni rozpuścić delikatnie margarynę, dodać chałwę-mieszając na jednolitą masę. Lekko ostudzić.
Masę kładziemy na pierwsze ciasto i przykrywamy drugim.

Trzeba upiec przynajmniej 1 dzień wcześniej, jeśli to możliwe. Po  upieczeniu przechowywać w chłodnym miejscu, ale nie lodówce, ażeby skruszało.

Smacznego 

"Piękny Leon"

Zwycięskie cisto  "Piękny Leon" jak powiada nasza przewodnicząca -  To ciasto jest pracochłonne, ale naprawdę warto poświęcić mu czas. 



Ciasto biszkoptowe: 

6 jaj 

1 szkl. cukru kryształu

1 szkl. mąki



Do nasączenia: 

1 szkl. słabej, posłodzonej herbaty z cytryną 



Ciasto miodowe:

 30 dkg mąki 

15 dkg masła lub margaryny

 jajo 

2 łyżki miodu 

1 łyżeczka sody 

2 łyżki kwaśnej śmietany 

10 dkg cukru kryształu 



Krem budyniowy:

po 2 łyżki mąki pszennej i ziemniaczanej 

15 dkg cukru pudru cukier waniliowy 

2 szkl. mleka kostka masła 

2 żółtka



Krem jabłkowy: 

l kg antonówki lub szarej renety 

galaretka truskawkowa i morelowa.



Wykonanie

Z podanych składników przygotować ciasto biszkoptowe.Przełożyć je do wysmarowanej masłem i oprószonej mąką dużej tortownicy, piec 40 min. w temp. 160-180 C



Przygotować ciasto miodowe. Tłuszcz posiekać z mąką wymieszaną z sodą. Dodać pozostałe składniki i zagnieść ciasto. Podzielić je na  dwie części, rozwałkować na placki wielkości, piec  po 10 min. w temp. 200 C. 



Mąkę pszenną , ziemniaczaną i  cukier waniliowy wymieszać z 1/3 zimnego mleka. Pozostałe mleko zagotować, następnie do wrzącego wlewać zawiesinę, cały czas mieszając. Gotować aż zgęstnieje, ostudzić. Masło utrzeć z cukrem pudrem i żółtakami, potem ze stopniowo dodawać zimny budyń. Podzielić krem na 4 części. 



Obrane jabłka pokroić i udusić w rondelku. Każdą galaretkę rozpuścić w połowie szklanki wrzącej wody. Mus jabłkowy podzielić na dwie równe części do każdej części wlać po jednej galaretce.



Na pierwszy placek miodowy rozsmarować porcję kremu budyniowego, niego rozłożyć czerwony mus jabłkowy, następnie drugą porcję kremu i biszkopt nasączony herbatą. Na nim znów rozłożyć krem budyniowy,  żółty mus jabłkowy i pozostały krem. Wierzch przykryć ciastem miodowym. Ciasto ozdobić polewą czekoladową. 



Smacznego 


niedziela, 16 listopada 2014

Krótka historia Naszej działalności

Kół Gospodyń Wiejskich, które działają nieprzerwanie od ponad 55 lat jest w kraju niewiele. Jednym z takich jest Koło Gospodyń Wiejskich z Janczewa.
Kobiety miały potrzebę spotykać się , dzielić się swoimi umiejętnościami, uczyć czegoś nowego, były też takie czasy, że paszy dla kurcząt nie można było kupić nigdzie tylko w kole. Te wszystkie czynniki sprawiły, że w roku 1959 powstało nasze koło, które wówczas, w chwili zawiązywania liczyło 150 członkiń!

Panie spotykają się nadal regularnie od ponad półwiecza, a takich kół jest zaledwie kilka w naszym kraju, dlatego działalność koła ciągle, nieprzerwanie trwa i jest kontynuowana przez kolejne pokolenia wiejskich pań, gospodyń z Janczewa. Co prawda nie organizują już konkursów hodowlanych, konkursów na najładniejsze ogrody, na nowatorskie uprawy, nie organizuje też licznych kursów – od haftowania, szycia, po pieczenie i gotowanie oraz haftu i robótek. 
Koło miało i ma na koncie wiele akcji charytatywnych. Członkinie przez wiele lat zbierały pieniądze na książeczkę mieszkaniową dla sieroty z domu dziecka w Skwierzynie. Dziecko było zabierane do domu pań z koła, by umilić spędzanie mu świąt, wakacji, itp. 
Do dziś zażyłość ta pozostała, mimo upływającego czasu. 
Każdego roku nasze koło wspiera Wielką Orkiestrę Świątecznej, będąc pomocnym w organizacji tej imprezy, uświetniając kulinariami zbiórkę na cele jakie przyświecają jej organizatorom. Jest pomocne w organizacji od wielu, wielu lat Dnia Dziecka, Dnia Seniora. Obecnie wspomaga organizację oraz uświetnia wszelkiego rodzaju formy aktywności fizycznej, np. biegi oraz nordic-walking w imprezie już dość znanej cieszącej się dużym poparciem społeczności naszej, miejscowej, gminnej i nie tylko. Pomagamy pozyskać środki na nagrody, fanty itp. dzieląc się swoimi umiejętnościami kulinarnymi, artystycznymi, itp.
Koło co roku w okresie żniw organizowało dziecińce, w których zapewniona była opieka nad maluchami, była też pralka na stanie koła, którą ludzie ze wsi mogli wypożyczać, podobnie jak szatkownice do kapusty oraz magiel. Dotyczy to czasów bardzo odległych, niemniej obrazuje, jak bardzo wiele koło znaczyło dla społeczności naszej wsi. 
Obecnie również posiada na stanie naczynia, zastawy stołowe, sztućce, obrusy, itp. Służą one miejscowej społeczności, wypożyczane są na różne imprezy rodzinne.
Dawniej koło było organizatorem licznych zabaw, wieczorków tanecznych, gospodynie starały się o oprawę takich potańcówek w postaci dobrego jadła, przygotowanego przez każdą członkinię oraz oprawę muzyczną. Koło zawsze, od zarania było i jest ogniwem łączącym wieś i jej mieszkańców. Choćby wspomnieć o organizacji dożynek, wypiekamy ciasta, szykujemy pyszne potrawy. Zawsze wyplatane były wieńce dożynkowe. Sztuka ta jest przekazywana z pokolenia na pokolenie przez mistrzynie w tej dziedzinie, które od początku są bardzo aktywnymi członkiniami naszego koła. Wieńce są po prostu dziełami artystycznymi w swoim rodzaju i unikatami. Panie te mimo upływu 55 lat pracy w kole wciąż czynnie uczestniczą w jego działalności. Założyły przy kole zespół śpiewaczy „Janczewianki”, w którym śpiewają już następne pokolenia, ich córki i wnuki odnosząc wiele sukcesów w regionie, a nawet w kraju. Panie te są prawdziwą ostoją koła, są wielkimi autorytetami dla młodego pokolenia gospodyń i prawdziwą skarbnicą tradycji, które koło nasze kultywuje. 
Jak trafiają kobiety do naszego koła? A no właśnie przez tradycje rodzinne, bo należały babcie, mamy, no to i siłą rzeczy należą już ich córki, należała częstokroć teściowa, to i synowa obecnie należy. Widać, że dobra praca zespołu, jakim jest Koło Gospodyń Wiejskich w Janczewie wpływa na to, że wciąż ono trwa i przynosi wiele pozytywnych efektów dla naszej, wiejskiej społeczności. 
Panie z koła tworzą rodzinę, która zawsze może na siebie polegać. Starają się kultywować tradycje spotkań sprzed tych wielu lat. Choć jak już wcześniej wspomniano, nie organizują konkursów hodowlanych, to nadal uczestniczą w kursach, choćby kulinarnych, z wielu przepisów, pokazów jakie poznają korzystają.

Jesteśmy dumne, my członkinie KGW w Janczewie, że jesteśmy spadkobierczyniami tradycji, która wyrosła z pracy tych pierwszych kobiet, weteranek naszego koła, które dzielnie trwa w nieutrudzonej pracy na rzecz przyszłych pokoleń, by tradycja trwała nieprzerwanie kolejne co najmniej półwiecze na rzecz, jak to pięknie powiedział nasz zacny piewca uroków wsi, Jan Kochanowski – „..wsi spokojna, wsi wesoła..”